Creative Commons Polska

["Jakub Mrozowski" <phibro AT wp.pl>]

> A więc uważasz, że nie należy się ludziom możliwość oglądania
> twojego filmu/słuchania twojej muzyki? To dla kogo ją tworzysz?

Niech zadecyduje o tym autor. 
A analogicznie. Jeżeli pracujesz jako stolarz i robisz szafę to dla kogo ją 
robisz? Czy robisz to charytatywnie ?

> A twoi odbiorcy to nie "chodzące portfele", tylko żywi ludzie,
> tacy jak ty, którzy TEŻ mają swoje prawa, podobnie jak ty. Mnie
> akurat nie dziwi, że starają się tych praw domagać.

Ale prawa autorów Ci nie odpowiadają? To może oddawaj wytwory swojej pracy za 
darmo, bo to przecież nie "chodzące portfele". Myślę, że przeżyjesz bez 
oglądania filmów albo słuchania muzyki, a jeżeli nie to zapłać za to. To 
całkiem normalna sprawa.

> 
> Nie każdy użytkownik sieci p2p chce cię okradać. Ja sam ściągnąłem
> sporo pirackich książek w PDF, które przeczytałem raz, "po łebkach",

A jakie to ma znaczenie. Możesz przeczytać recenzję o książce lub jej 
fragment jeżeli akurat będzie taka aukcja promocyjna. Producenci lodówek też 
nie dają Ci lodówki na pół roku żebyś zobaczył czy dobrze działa. 

> bo mnie nie zaciekawiły lub nie znalazłem w nich tego czego szukałem.
> Gdybym miał je kupić, to wtedy to JA byłbym nieźle stratny, bo bym
> wywalił qpę kasy w błoto i nic z tego nie miał oprócz stosu makulatury :P
> Z drugiej strony wiele takich książek mnie zainteresowało i tylko
> dzięki temu je kupiłem, mam pokaźną [i kosztowną!] biblioteczkę
> książek, które uznałem za wartościowe. 

Ale zapewne nie wszystkie wartościowe kupiłeś, a tylko te najbardziej 
wartościowe - a mimo to przeczytałeś wszystkie.


> Z moich doświadczeń wynika, że jest jednak spora liczba osób, które
> wcale nie chcą "okradać" twórców i potrafią ich wynagrodzić, jeśli
> ich dzieła rzeczywiście na to zasługują. 
Gdyby im to jakoś umożliwić,


Niech oglądają MTV lub słuchają radia.


> > a jesli autor mówi wyraźnie NIE to się nie liczy, bo "własność
> > intelektualna" to abstrakt, którego nie rozumieją...
> Owszem, jest to abstrakt, i każdy rozumie go na swój własny sposób,
> każdy ma o nim inne pojęcie [może właśnie o to chodzi? :P]. To takie
> "słowo-wytrych", pod którym każdy rozumie to, co mu pasuje.
> A ty co rozumiesz pod pojęciem "własność intelektualna"? Co jest
> przedmiotem tej własności i na czym ona polega? W jaki sposób
> użytkownicy sieci p2p pozbawiają cię tej własności? Na jaką wartość?

Patrz: poprzednie maile.

> 
> > P2P dla mnie nie jest siedliskiem zła i demonicznych pirackich
> > sił nielegalnych plików, ale - odważę się na szacunek - dla
> > 90% ich użytkowników to narzędzie do łamania autorskich praw
> > majątkowych.
> 
> 90% ludzi wierzy we wszystko, w czym podane są dane procentowe...
> A żeby oskarżać kogoś o łamanie praw majątkowych, to wypadałoby mu
> to najpierw udowodnić. Chyba obowiązuje jeszcze w tym kraju
> domniemanie niewinności? Czy może już nie?


No i tak do działa. Nikt chyba tego nie podważa.



Pozdrawiam,
Kuba

----------------------------------------------------
Champions On Ice - Olimpijscy mistrzowie tańca na lodzie!
Zobacz spektakularne widowisko - Kliknij:
http://klik.wp.pl/?adr=http%3A%2F%2Fadv.reklama.wp.pl%2Fas%2Fd33.html&sid=927