Creative Commons Polska

[Marek Zakowicz <ma_zak AT tlen.pl>]

On Mon, 9 Jan 2006, Krzysztof Siewicz wrote:
[...]
> Pisałem już kiedyś o OpenMediaCommons, projekcie DRM Sun Microsystems.
> Kod dostępny jest na zasadzie open source.
> Jest security, nie ma obscurity.

W wolnej chwili poczytam.  Na razie (po przejrzeniu 
http://www.openmediacommons.org/collateral/DReaM-Overview.pdf) 
OpenMediaCommons jawi mi się jako zbitek skrótów, mówiących o 
zabezpieczeniach podczas operacji sieciowych, a nie lokalnych.

Na temat metod ochrony treści, które trafiły na stronę klienta 
(użytkownika) wraz z kluczem do rozkodowania nie znalazłem jeszcze nic, 
ale będę szukał.  Jak na razie podtrzymuję (swoją skromną) opinię, że jest 
to możliwe wyłącznie przez zaciemnienie i objęcie DRMem również sprzętu.


> Wszystko można złamać. Argument z technikiem zaglądającym w miejsce,
> gdzie dane są rozkodowywane tak samo stosuje się do szyfrowanych
> serwisów bankowych.
[...]
> Tak samo jak "technik" ma możliwość spreparowania strony internetowej
> banku.

Ale technik nie podpisze podstawionej strony certyfikatem VeriSign'a 
czy innego ośrodka certyfikacji, który będzie się starał prześwietlić 
takiego "technika" na wiele sposobów.  Nie twierdzę, że nie można oszukać 
ośrodka certyfikacji, ale to jest temat na inną dyskusję (historia zna 
przypadki podstawiania fałszywych bankomatów, pewnie fałszywe oddziały 
banków też otwierano)...

Rzecz w tym, że jeśli DRM nie obejmie odpowiednio dużego fragmentu systemu 
użytkownika, to po pewnym czasie _każdy_ użytkownik będzie mógł sobie z 
Internetu ściągnąć narzędzia do łamania tegoż DRMa i egzekwowanie 
łamanego prawa przestanie być możliwe.


> I co? I nic - łamie w ten sposób prawo. Inny technik jest w stanie go
> namierzyć - do akcji wkracza policja i cała sprawa toczy się dalej tylko
> pomiędzy zainteresowanymi stronami.

Może jest w stanie namierzyć, a może nie jest.  To są Twoje spekulacje. 
Jak sobie wyobrażasza namierzanie chłoptasia, który odsłuchał plik 100 razy 
zamiast _dwa_ na co zezwalała mu promocyjna licencja, którą złamał 
korzystając z powszechnie dostępnego oprogramowania nie wysyłając przy 
tej okazji ani jednego bajtu w Internet?

Abstrahuję od prawdopodobnie masowej skali takiego zjawiska...


Oczywiście poczytam o rozwiązaniu Sun'a.  Kiedyś kryptografia asymetryczna 
była dla mnie odkryciem - zaskoczeniem, może i tym razem tak będzie...

Pozdrawiam,
Marek
--
                         "Self-destruct in 5 seconds.  Have a nice day..."
                                            kernel-source-2.6.8/fs/super.c