Creative Commons Polska

["Grzegorz D. Stunża" <bruthus AT interia.pl>]

Marek Futrega napisał(a):

> Nie widzisz roznicy pomiedzy udostepnianiem materialow, ktorych koszt 
> kopiowania dzieki internetowi jest bliski zeru (wyzej wymienione), a 
> prowadzeniem darmowych kursow za friko, ktore wymagaja pracy ludzi i sie 
> nie skaluja, a ktorych to niektorzy tu pragneli?

Udostępnienie wiedzy za darmo nie musi oznaczać darmowej pracy. Wykładowcy 
akademiccy nic nie stracą, jeśli materiały do kursu udostępnią w internecie, 
właśnie dlatego, że kopie nic nie kosztują. Wydawało mi się, że w interesie 
uczelni powinno być udostępnianie wiedzy, ponieważ pełnią one służbę dla 
społeczeństwa. Oczywiście, jeśli wiedza będzie zbyt powszechnie dostępna, 
wykładowcy mogą mniej dorobić na prywatnych uczelniach, bo być może kilka 
osób zrezygnuje z płatnych studiów, jeśli będą mieli dostęp do bezpłatnej 
wiedzy. Ale zastanawiam się- czy proponujesz również opłaty za korzystanie z 
uniwersyteckich czytelni? Bo przecież to darmowy dostęp do wiedzy dla nie 
studentów, książki się zużywają, czasopisma również, a bibliotekarki mają 
dodatkową pracę. Nieco cię wyprzedzę- pomysł na takie ograniczenie już 
funkcjonuje. Uczelnie coraz częściej zamiast prenumerować drukowane 
czasopisma, korzystają z prenumeraty elektronicznej całych zestawów, z 
których korzystać mogą tylko w konkretnych budynkach, instytutach itp., ale 
nie w czytelniach, bo dostęp do tych czasopism mają tylko pracownicy naukowi 
i nieliczni studenci.

>
> Marudzenie o tym, ze CC jest promowane w "zamkniety sposob" to 
> niedorzecznosc. Jesli beda chcieli powiedziec w TV o CC, to tez zle? Albo w 
> gazecie/magazynie napisac? Albo w ksiazce, ktora nie bedzie na CC? Albo na 
> konferencji, na ktorej wstep bedzie platny?

Promowanie CC w uczelni, która powinna szerzyć wiedzę i robienie tego przy 
użyciu radykalnie zamkniętych sposobów to jakiś absurd.Co innego mówienie o 
CC na zajęciach, a co innego promocja CC na zamkniętym kursie e-learning, do 
którego nikt spoza uczelnii i uczestników kursu nie ma dostępu. Nawiązując do 
promocji CC opisanej przez koleżankę, mogę dodać, że też mówię o CC na 
zajęciach, ale linki do materiałów do wszystkich tematów moich zajęć 
publikuję w del.icio.us na licencji Uznanie autorstwa-Użycie niekomercyjne-Na 
tych samych warunkach.

>
> Dajcie sobie troche siana Panowie, bo naprawde niektorzy jeszcze pomysla, 
> ze pomylili grupe dyskusyjna.

Jeśli dyskusje o wolnym dostępie do wiedzy są tu nie na miejscu i mają kogoś 
odstraszać, to chyba nie zrozumiałeś na jakiej liście jesteś.

brthz

----------------------------------------------------------------------
INTERIA.PL | Kliknij po wiecej >>> http://link.interia.pl/f18c1