Creative Commons Polska

[Lukasz Kasper <r3n3gad3 AT interia.pl>]

witam, 

moj krotki glos w dyskusji, jezeli Szanowni Dyskutanci pozwola. nurtuje mnie 
kilka pytan/watpliwosci po dotychczasowej wymianie ciosow:):

- nalezy zalegalizowac p2p dla wszystkich dzieki systemowi nowych oplat 
(potencjalnie kazdy moze stac sie ich uzytkownikiem)/nalezy scigac jej 
konkretnych uzytkownikow

dlaczego nie pada kwestia scigania konkretnych producentow oprogramowania, a 
tylko tych, ktorzy korzystaja z dobrodziejstw technologii? do tej watpliwosci 
odniosl sie chyba tylko Krzysztof Siewicz. to troche tak, jak z oskarzaniem 
Marilyn Mansona o obraze uczuc religijnych:))) przeciez ktos go wydaje i to 
on z prawnego punktu widzenia ponosi podstawowa odpowiedzialnosc, sam artysta 
jest dopiero na drugiej linii:)
ta kwestia nie pada, bo sam Skubikowski przyznaje, ze nawet wszystkie zaiksy 
swiata razem wziete nie sa w stanie zastopowac postepu technologicznego. 
lekcja dana pierwszemu Napsterowi tylko zwielokrotnila problem, niczego nie 
rozwiazujac. dyskusja, moim skromnym zdaniem, wykracza daleko poza kwestie 
prawne i dotyczy bardziej problemow przemian spolecznych, nawet jesli musimy 
niestety skupic sie na aspekcie prawnym...
 
podejrzewam, ze gdy nowelizacja uwzgledniajaca taka propozycje weszlaby w 
zycie, mielibysmy natychmiast ogolnonarodowa konsternacje niemal identyczna z 
ta, jaka sie pojawila przy problemie inwigilacji uzytkownikow internetu i 
kablowki. chodzi oczywiscie o konsternacje tak uzytkownikow, jak i 
providerow, ktorym narzuca sie instalke kosztownych superaplikacji 
"monitorujacych". a propos, nie wiem jak to sie skonczylo, nie mieszkam w 
kraju niestety... 

- poza p2p wciaz istnieje problem ludzi, ktorzy NIE KORZYSTAJA Z INTERNETU a 
zywia rynek piracki, np. dzieki niezliczonym Wolumenom i Stadionom X-lecia w 
mniejszych miejscowosciach. a propos, w Rzymie, gdzie mieszkam, na ulicach 
Sudanczycy sprzedaja za 5 euro to samo, co na warszawskim Wolumenie, 
oczywiscie z uwzglednieniem lokalnych potrzeb:) tak jest w kazdej wiekszej 
stolicy zachodnioeuropejskiej, a podejrzewam, ze skala problemu zatacza coraz 
wieksze kregi. Skubikowski chyba troche przysnal skupiajac sie wylacznie na 
problemie p2p a pomijajac inne formy dystrybucji i produkcji nielegalnych 
produktow kulturowych

- OZZ maja gotowy sposob redystrybucji oplat podatkowych wnoszonych dzieki 
zakupowi legalnych nosnikow audio, wideo etc.

a co z artystami nie istniejacymi na radiowych playlistach, ale takich, 
ktorzy chetnie staneliby w jednym rzedzie ze Skubikowskim, Kayah i reszta? 
podejrzewam nawet, ze czuja sie jeszcze bardziej skrzywdzeni, bo nie dosc ze 
wychodza prawie na zero to i tak sa okradani. jak regulowac ich niszowy ale 
badz bo badz legalny rynek? co z muzykami awangardowego jazzu czy 
elektroniki, ktorzy nie wspolpracuja z netlabelami ale chca legalnie 
wspolistniec na rynku muzyczym (mimo niszowosci swojego produktu) i tak jak 
artysci komercyjny czerpac z niego jakies zyski? bierzemy demokratycznie pod 
uwage wszystkich czy tylko gwiazdy estrady i hiciory ze skladanek Bravo?

z jednym zgadzam sie na pewno: nalezy wystosowac jedno spojne stanowisko CC 
Polska w dyskusji, ktora niesmialo przebija sie przez polskie media. inaczej 
zalatwia to bez nas. trudniej natomiast bedzie, poza samym dyskutowaniem, 
przekonac do jakichkolwiek zmian ZAiKS i inne podobne podmioty do zmiany 
status quo, ktory im odpowiada. niestety, najwyrazniej wciaz sa na plusie, 
wiecej im wpada niz wypada. poza tym to oni potencjalnie maja panstwo za 
soba, a nie takie podmioty jak CC.

Lukasz Kasper


----------------------------------------------------------------------
Jedyny taki CZAT! >>> http://link.interia.pl/f18ee