Creative Commons Polska

["Bruthus bnt Perun- Radetzky" <bruthus AT interia.pl>]

20-06-07, Alek Tarkowski <alek AT pingwin.icm.edu.pl> napisał(a):

Witajcie,

Wiekszosc z Was zainteresuje zapewne wpis Lessiga, w ktorym tlumaczy, ze
po 10 latach zajmowania sie wolna kultura teraz zamierza walczyc z
korupcja systemu politycznego
http://www.lessig.org/blog/archives/003800.shtml#003800

(wypowiedz Lessiga strescilem na blogu CC PL:
http://creativecommons.pl/blog/2007/06/20/lawrence-lessig-nowy-cel-na-najblizsze-10-lat/

Ciekaw jestem, co o tym sadzicie - ja spotkalem sie w czasie iSummit z
dwoma rodzajami komentarzy. Niektorzy stwierdzali, ze to wielka strata dla
ruchu wolnej kultury, gdyz brak w nim wielkich intelektualistow, takich
jak Lessig. Inni uwazali, ze to szansa, by wylonic nowych przywodcow,
uczynic ruch bardziej oddolnym, bardziej globalnym - do czego zreszta
zacheca sam Lessig.

pozdrowienia,

Co to znaczy, ze przestaje sie zajmowac? Jesli mozna przestac walczyc o wolna kulture, bo sie komus znudzilo, to jakies nieporozumienie. To jest wojna. To tak jakby Lech Walesa, albo Gwiazdowie, albo Kuron powiedzieli w np. 1981 roku: zrobcie sobie to oddolnie, bo nam sie znudzilo, teraz bedziemy pisac wiersze.

Wyobrazacie sobie Stallmana, ktory mowi "od dzisiaj nie interesuje mnie wolne oprogramowanie, jestem zmeczony, teraz bede kodowal sam dla siebie, co tam GPL".

Ja w takich sytuacjach zawsze wesze spisek. Bo mozna dalej walczyc o wolna kulture, nawet z mniejsza czestotliwoscia, czasami np. cos napisac. Ale wycofac sie? A moze ktos Lessiga do tego namowil?

Pozdrawiam

--
brthz