Creative Commons Polska

["ILUSTRATOR-redakcja" <ilustrator-info AT o2.pl>]

Rzadko się włączam, ale ta sprawa mnie zadziwiła gdyż w sferze kinowej pracuję na stałe.

 

Film ”Świadek koronny” stał się zupełnie przypadkiem czymś jakby przyczynkiem do walki świata wolnej kultury i Internetu z populistycznymi koncernami sprzedającymi masową kulturę tak jak McDonalds hamburgery. Film który miał być wielkim komercyjnym sukcesem został kilka dni temu ostentacyjnie wyrzucony z programów projekcji przez takie sieci kinowe Cinema City. Za co? Bo jego producent ośmielił się wprowadzić obraz do Internetu!

 

Nie darmo – za pieniądze. 9 zł za jedno obejrzenie bez możliwości zachowania filmu na dysku. Mimo tego koncerny uznały, że trzeba ukarać producentów „Świadka” i tym samym przestrzec wszystkich innych by nie wpadali na podobne pomysły. W końcu najpierw koncern musi zarobić, a dopiero potem można dać film masom. Tak bowiem uzasadniali swoja decyzje szefowie sieciowych kin. W rozmowie ze Stopklatka.pl, najpoważniejszym, branżowym portalem w kraju szef sieci Helios Tomasz Jagiełło mówił: „Od momentu wprowadzenia tego filmu do Internetu, z naszego punktu widzenia automatycznie na ekranach pojawił się towar wybrakowany. Istotą, w ogóle kina jest to, że jest to pierwsze pole eksploatacji. […] W związku z tym, my zawierając umowę z dystrybutorem filmu, w sposób oczywisty, rozumiany przy prowadzeniu tego typu działalności gospodarczej, przyjmujemy, że wszyscy działamy według funkcjonujących w branży zasad. W związku z tym uważamy, że mimo iż nie dochodzi tutaj do złamania umowy w sensie prawnym, to w wyniku takiego działania zostajemy z towarem wybrakowanym, co jest niezgodne z zasadami funkcjonowania tego rynku.

 

Czytaj „mniej zarobimy więc kopa im”. Dodam, że rok temu nie było wycofywania z multipleksów „Ody do radości” [bo nikt na nią nie chodził do tych „świątyń kina”], gdy weszła w identycznych realiach do sprzedaży w necie.

 

Ale kto może używać towaru wybrakowanego? Zdaniem sieciowego potentata – DKF-y i tym podobne „nie popcornowe” jak się domyślam, towarzystwo: „Film w tym momencie przeszedł do kategorii DKF-owskiej i może być wyświetlany w ewentualnych przeglądach tytułów puszczanych w Internecie” – mówił Stopklatce Jagiełło.

Jako, że Kino Orzeł w Toruniu które mam przyjemność współprowadzić mieści się w „kategorii DKF-owskiej” podjęliśmy decyzję, że z przyjemnością zaprosimy widzów na „Świadka koronnego” do nas. Bez obaw o konkurencję ze strony wolnych mediów i świata wolnej kultury, będziemy emitowali ten film od piątku 9 marca J

 

I tak ultra komercyjny produkt stał się chyba co nieco elementem walki o wolność mediów. Czyż świat nie jest zabawny?

 

Pozdrowienia