Creative Commons Polska

[Alek Tarkowski <alek.tarkowski AT creativecommons.pl>]

Po pierwsze,

bardzo Was wszystkich prosze, starajcie sie nadawac swoim wiadomosciom tytuly 
-
nawet najbanalniejszy tytul ('kompensacja i DRM') jest lepszy od 'bez tytulu'.

Po drugie,

Krzysztof Siewicz wrote:

>
>
>W obecnym prawie autorskim funkcjonuj± ju¿ op³aty analogiczne do
>proponowanych. Uregulowane s± w art. 20 i 20^1.
>
>Dla przyk³adu:
>Art. 20. 1. Producenci i importerzy:
>       1) magnetofonów, magnetowidów i innych podobnych urz±dzeñ,
>       2) kserokopiarek, skanerów i innych podobnych urz±dzeñ 
> reprograficznych
>umo¿liwiaj±cych pozyskiwanie kopii ca³o¶ci lub czê¶ci egzemplarza
>opublikowanego utworu,
>       3) czystych no¶ników s³u¿±cych do utrwalania, w zakresie w³asnego
>u¿ytku osobistego, utworów lub przedmiotów praw pokrewnych, przy u¿yciu
>urz±dzeñ wymienionych w pkt 1 i 2
>- s± obowi±zani do uiszczania, okre¶lonym zgodnie z ust. 5, organizacjom
>zbiorowego zarz±dzania,
[ciach]

Krzysiek,

czy orientujesz sie, na jakiej podstawie OZZ nastepnie dziela te pieniadze?
Podejrzewam, ze w dosc malo wyrafinowany sposob.
Wydaje mi sie, ze te kolejny z kilku istotnych technicznych problemow z
wprowadzeniem systemu alternatywnych rekompensat. Jesli maja byc dzielone
uczciwie, to wymagaja dosc szczegolowej analizy uzycia. Przy czym wydaje mi
sie, ze wizja '1984' - sledzenie indywidualnych zachowan wszystkich
uzytkownikow - nie jest jedynym rozwiazaniem. William Fisher w "Promises to
Keep" rozwaza np. system roznego rodzaju badan sondazowych, telemetrii (tak 
jak
to sie dzis robi w telewizji czy w internecie ogolem, z udzialem duzego 
panelu)
itp. Osobiscie mam watpliwosci, czy takie 'samplowanie' wystarczy, by uchwycic
niesamowicie drobnoziarnisty 'rynek' kultury krazacej w p2p, pelny roznych
dziwactw.

Kolejne pytanie: jesli zalozymy, ze sprawiedliwie byloby dzielic te pieniadze 
na
podstawie dosc dokladnych badan uzycia utworow, to czy przetwarzanie
szczegolowych danych byloby dla OZZ klopotem, czy tez maja juz odpowiednie
mechanizmy?

Pytam, gdyz Fisher sugeruje takze, by zarzadzaniem systemu kompensacji 
artystow
nie zajmowaly sie OZZ tylko specjalnie do tego celu powolana organizacja -
porownuje ja do amerykanskiego Copyright Office. Tak wiec tworca musialby
zarejestrowac siebie i konkretne utwory w tej organizacji, ktora 
przekazywalaby
pieniadze bezposrednio jemu.

Co ciekawe, Fisher jako alternatywe do powszechnego systemu oplat proponuje 
cos,
co nazywa "entertainment coop", bedacy alternatywna OZZ, pobierajaca 
dobrowolne
jak rozumiem oplaty od uzytkownikow i reprezentujaca wylacznie zrzeszonych w
niej artystow.

Oczywiscie rozumiem dobrze, ze przynajmniej w polskich warunkach stworzenie
jeszcze jednej rzadowej organizacji zaangazowanej w caly proces niekoniecznie
zapewniloby procesowi skutecznosc czy przejrzystosc.

Pozdrowienia,

alek.


--
Koordynator
Creative Commons Polska / Poland
http://creativecommons.pl