Creative Commons Polska

[minus <minus AT free.art.pl>]

Marek Futrega wrote:

> Chcialbys, zeby UW prowadzil kursy, ktore umozliwiaja indywidualny kontakt 
> z wykladowcami, za friko i dla wszystkich? 

Tak sobie wyobrazam publcizna uczelnie.

> Skad mialyby isc na to srodki?

Z budzetu panstwa. Och, poczekaj, to wcale nie jest taki rewolucyjny 
pomysl: UW i teraz ma srodki z budzetu panstwa.

> Te kursy sa krokiem w dobrym kierunku, bo (prawie) 

(wlasnie)

> kazdy moze w nich brac 
> udzial, a ze jakies materialy pomocnicze nie sa na CC

Ich w ogole nie ma. To znaczy sa, ale musisz znac haslo. Czyli tak jakby 
ich nie bylo. Nie wzbogacaja spoleczenstwa, wzbogacaja drobne grupe 
tych, ktorych na to stac.

> to nie powod, zeby 
> od razu spisywac inicjatywe na straty. 

Alez niech sobie bedzie, podobnie jak reklamy proszkow do prania i domy 
publiczne. Po prostu nie widze powodu dla ktorego mialbym wyrazac radosc 
z powodu jej istnienia.

> Moze te materialy nie moga byc 
> udostepniane publicznie (np. sa fragmentami ksiazek)? 

Ja bym sie raczej obawial, ze tworcy projektu lamia prawo autorskie, ale 
zeby sie nie wydalo nie moga tak po prostu tego oglosic. Z tego co wiem 
tak wyglada rzeczywistosc uniwersytecka, tak sie robi skrypty, strony 
dla studentow etc.

> Moze UW mogloby je 
> udostepnic, gdyby wiedzialo o czyms takim jak CC?

A to jest wreszcie bardzo rozsadna propozycja, i nad tym trzeba by sie 
zastanowic


> Kazda promocja CC jest dobra i chwala dla Aniry, ze chce o tym mowic na 
> swoim kursie.

Ja sie w pelni zgadzam. Tylko dlaczego jednoczesnie nie udostepni 
materialow z tego kursu, niekoniecznie nawet na CC, ale np. zgodnie z 
duchem Open Access? Po co to haslo? Bo niekontrolowane tlumy glodnych 
wiedzy studentow beda mogly, o zgrozo, poczytac cos za darmo? Opowiadac 
o CC i jednoczesnie swoja dzialalnoscia zaprzeczac samej istocie 
projektu - ja naprawde nie wiem czy to jest promocja...
pozdrawiam
Jaroslaw Lipszyc